Przezyjmyto.pl

Zmiany w podejściu do oligoprogresji i wielochorobowości

Postęp medycyny daje nam coraz szersze możliwości le- czenia chorych na nowotwory. Znaczące zmiany zaszły w postępowaniu terapeutycznym, gdy dochodzi do pro- gresji, a współchorobowość (w tym – współwystępowanie innych nowotworów) nie jest i nie powinno być czynni- kiem uniemożliwiającym leczenie przeciwnowotworowe u każdego chorego. 

Nowe metody leczenia mają bardzo rozległe zastosowania. Wykorzystywane są głównie u chorych na nowotwory za- awansowane, ale coraz częściej są stosowane również pod- czas leczenia chorych na nowotwory we wczesnych stadiach, gdy zakładamy, że leczenie będzie radykalne, czyli zmierza- jące do wyleczenia. Kojarzymy je wtedy z leczeniem chirurgicznym i radioterapią. Wprowadzenie tych nowych metod leczenia, o całkowicie innych niż dotychczas mechanizmach działania, wymaga bardzo często przeprowadzenia rewizji naszych wzorców postępowania. 

Przykładem takiej sytuacji, w której postępujemy obecnie inaczej niż kiedyś, jest występowanie tzw. oligoprogresji choroby. Kiedyś nie rozróżniano progresji ograniczonej oraz progresji rozległej – po prostu w chwili, gdy wystąpiła, lecze- nie było kończone, albo zastępowane innym postępowaniem, przy czym niestety bardzo często było to postępowanie tylko objawowe. Jednak z czasem postęp medycyny pokazał, że ten podział jest ważny. 

Czym jest oligoprogresja choroby? 

Oliprogresja choroby (ograniczona progresja choroby) jest w nowotworach dość częstą sytuacją. Oznacza powiększenie części zmian chorobowych, które już istniały przed rozpo- częciem leczenia lub wystąpienie nowych zmian, ale w sytuacji, gdy wcześniejsze zmiany są opanowane i kontrolowane dzięki leczeniu systemowemu. 

Choć definicja oligoprogresji jest nadal przedmiotem pewnej dyskusji wśród ekspertów, najczęściej jednak przyjmuje się, że jest to wystąpienie nowych lub powiększenie się rozmiarów istniejących 3-5 zmian, przy kontroli zmian istniejących pierwotnie. 

Dlaczego oligoprogresja jest ważna? 

Ma to ogromne znaczenie przy wprowadzanych coraz czę- ściej do codziennej praktyki klinicznej nowych lekach ukie- runkowanych molekularnie oraz podczas immunoterapii z wykorzystaniem inhibitorów punktów kontrolnych. Wymienione metody bardzo często mogą kontrolować więk- szość zmian istniejących pierwotnie, ale w trakcie leczenia mogą się pojawiać nowe pojedyncze zmiany lub istniejące pojedyncze zmiany mogą ulegać progresji. 

Jak często mamy do czynienia z taką sytuacją? 

To oczywiście zależy od rodzaju nowotworu, przy czym w niektórych nowotworach oligoprogresja jest zjawiskiem dość częstym. Na przykład u chorych na niedrobnokomórkowego raka płuca podczas leczenia anty-EGFR albo innymi lekami ukierunkowanymi molekularnie oligoprogresja występuje u 30 do nawet 70 procent chorych. Podczas immunoterapii występuje rzadziej, bo u 10 do 30 procent leczonych, ale wciąż jest to istotny problem kliniczny. 

Podczas leczenia ukierunkowanego molekularnie najczęst- szą oligoprogresją jest pojawienie się zmian w ośrodkowym układzie nerwowym.
Natomiast w przypadku immunoterapii taka sytuacja wystę- puje rzadziej. Występuje u chorych, którzy mają niską eks- presję PDL-1 (to biomarker, czynnik predykcyjny dla immunoterapii) i zwykle pojawia się później, niż bardziej rozległa progresja choroby. 

Różnice w częstości występowania oligoprogresji w przypadku leczenia uwarunkowanego molekularnie mają prawdopodobnie związek z różnicami genetycznej stabilności nowo- tworu. 

 

Prof. dr hab. n. med. Maciej Krzakowski, kierownik Kliniki Nowotworów Płuca i Klatki Piersiowej Narodowego Insty- tutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowe- go Instytutu Badawczego w Warszawie, konsultant krajowy w dziedzinie onkologii klinicznej